Za nami ostatni w tym roku, specjalny odcinek magazynu żużlowego #LSD. Loża jury w składzie: Natalia Pietrucha (Canal+ Sport), Ewelina Włoch-Wrońska, Łukasz Wroński, Mateusz Dziopa (Canal+ Sport), Kuba Łączkowski (speedwayekstrlaiga.pl), Tomasz Kania (#EkstraligaTV), Kamil Morydz oraz Rafał Martuszewski w zorganizowanym przez siebie plebiscycie przyznała wyróżnienia za żużlowy sezon 2022 w ośmiu nieoczywistych kategoriach. 

1. Największe pozytywne zaskoczenie (drużyna): Cellfast Wilki Krosno

O zwycięstwo w tej kategorii zdecydowały niuanse. Cellfast Wilki Krosno na kresce wygrały tę rywalizację z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Obie drużyny zanotowały wyśmienity sezon żużlowy mimo, że jednym i drugim sukcesów przed startem rozgrywek nie wróżono. Krośnieńska wataha wywalczyła awans do PGE Ekstraligi, gorzowianie zaś na przekór wewnętrznym problemom zdołali wywalczyć srebro DMP. Historyczny awans Wilków był jednak dla nas minimalnie większym zaskoczeniem.

2. Największe rozczarowanie (drużyna): Arged Malesa Ostrów Wlkp.

W zasadzie werdykt jednomyślny. Beniaminek PGE Ekstraligi nawet jeśli posiadał najsłabszy na papierze skład, to jednak liczyliśmy, że jakieś punkty w żużlowej elicie ten zespół zdobędzie. Stało się zupełnie inaczej i ich krótka przygoda z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce będzie w tym klubie raczej do szybkiego zapomnienia.

3. Najnudniejszy tor: Gorzów Wlkp.

W zasadzie nie było nad czym dyskutować. Tor w Gorzowie Wlkp. od lat uchodzi za jeden z najmniej widowiskowych, nudnych i monotonnych. Już po pierwszym łuku niektórzy fani mogli z ciekawością zacząć przeglądać media społecznościowe szukając tam zdecydowanie atrakcyjniejszych treści. Chcielibyśmy bardzo, żeby to zmieniło się w nadchodzącym sezonie. Na podium w głosowaniu stanęły też owale w Rzeszowie i Pradze.

4. Najbardziej atrakcyjny tor: Grudziądz

Grudziądzanom kolejny raz nie udała się sztuka zawojowania play-off w PGE Ekstralidze. Za to udało się stworzyć widowiska na największym światowym poziomie. Zupełnie odwrotnie niż w Gorzowie Wlkp., gdzie ostatecznie zdobyto srebrne medale. Więc… No, może jednak nie tą drogą.

5. Największe fajerwerki: Speedway Ekstraliga Camp

Gdzie zrobiliśmy największe „wow!” w tym roku? W Toruniu, bynajmniej nie przy okazji jazdy toruńskiego For Nature Solutions Apatora. Speedway Ekstraliga Camp skradł nasze serca, udowodnił, że dla światowego żużla ciągle świeci gdzieś promyk nadziei. Młodzi zawodnicy z różnych zakątków świata oraz ich idole, nie tylko żużlowi w jednym miejscu. To się naprawdę udało!

6. Największy niewypał: Zadyma podczas #OSTLES

W tej kategorii pojawiły się zdarzenia, osoby i miejsca, które w minionym sezonie kładły się cieniem na naszą dyscyplinę. Z dużą przewagą w głosowaniu „wygrała” zadyma i demolka, którą w Ostrowie urządzili kibice Fogo Unii Leszno. Aczkolwiek, nie wiemy, czy słowo „kibice” jest tutaj adekwatne.

7. Najbardziej przereklamowany zawodnik: Troy Batchelor

To niezaszczytne miano przypadło Australijczykowi, który bardzo nieudanie próbował startować w barwach Unii Tarnów. Zawiódł na całej linii wykręcając średnią 1,161 pkt na bieg, a przecież to on właśnie miał być liderem zespołu Stanisława Burzy. Koniec końców tarnowianie skorzystali z jego usług jedynie sześć razy. Bardzo blisko zwycięstwa w tej kategorii był także Krzysztof Kasprzak.

8. Najbardziej wartościowy zawodnik: Bartosz Zmarzlik

Cudów nie było, choć naszemu mistrzowi po piętach cały czas deptał Dominik Kubera. Mimo to w głosowaniu słusznie uznaliśmy wielkość i klasę zawodnika (już) Motoru Lublin, a właściwie jego wkład w wynik drużyny. To przecież głównie dzięki niemu gorzowska Moje Bermudy Stal mogła na koniec roku cieszyć się ze srebra w PGE Ekstralidze.

Na koniec serdecznie dziękujemy naszym widzom za tak liczne pozytywne komentarze i odbiór sylwestrowego odcinka. Obiecujemy, że za rok również takowy zorganizujemy. Całość możecie obejrzeć na naszym kanale Youtube.

fot. Janusz Tokarski

Rate this post

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie