Zimowe odwiedziny klubów PGE Ekstraligi rozpoczęliśmy od wizyty w Tarnowie u ligowego beniaminka, miejscowej Grupy Azoty Unii. Obiekt przy Zbylitowskiej 3, jak i cały Tarnów przywitał nas w poniedziałek zimową scenerią, zupełnie niepasującą do żużlowego krajobrazu.
Pod śnieżną pokrywą znajduje się nie tylko owal Jaskółczego Gniazda, ale też sprzęt, który w sezonie służy do odpowiedniego przygotowania tarnowskiej nawierzchni. Zimowy sen doskonale obrazuje panujący tutaj spokój. Park maszyn to obecnie zupełnie inne miejsce niż wiosną i latem, a charakterystyczny tarnowski zjazd na tor może służyć jako idealne miejsce na… sanki.
Do siedziby klubu przyjechaliśmy około godziny 9:00. Prezes Łukasz Sady właśnie kończył jedno z kolejnych, zaplanowanych i ważnych spotkań. Przed każdym sezonem pojawia się mnóstwo spraw, których należy przypilnować i jeszcze więcej takich, które wymagają wytężonej pracy całego sztabu ludzi. W tym roku nie ma wyjątku. W Tarnowie od kilku tygodni pracownicy ŻSSA Unii Tarnów dopinają kwestie związane z organizacyjną stroną żużlowych zmagań. Istotnymi są także wymagania postawione przed tarnowskim klubem w kontekście przyznanej licencji warunkowej na sezon 2018. Dotyczą one głównie spraw remontowo – naprawczych, które zostaną zweryfikowane niedługo przed startem ligowych rozgrywek. Chodzi m.in. o remont kas, podjazdu do parku maszyn, czy poprawa estetyki pomiędzy bandą okalającą tor, a trybuną. Póki co działacze tarnowskiego klubu czekają jednak na sprzyjające warunki atmosferyczne, które pozwolą rozpocząć większość prac. W przypadku głośnej sprawy modernizacji obiektu przy Z3 kluczowym może być najbliższe posiedzenie komisji sportu 25 stycznia. Wciąż bowiem, wbrew ostatnim doniesieniom możliwa jest koncepcja budowy dwóch oddzielnych stadionów dla piłkarzy i żużlowców. Na pewno tegoroczne zmagania w PGE Ekstralidze tarnowscy fani obejrzą na swoim stadionie.
Od strony sportowej drużyna wkracza w etap wzmożonych treningów. W najbliższych dniach drużyna Pawła Barana rozpocznie ćwiczenia na hali sportowej, basenie i siłowni. Niewykluczone, że przy okazji sprzyjających warunków narciarskich żużlowcy udadzą się na pobliski stok lub trasy biegowe. Cały zespół Grupy Azoty Unii, włącznie z Nickim Pedersenem, Petrem Kildemandem i Kennethem Bjerre ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego 30 – 31 stycznia. W tym okresie przewidziane są m.in. wizyta w Domu Dziecka, czy wspólna kolacja ze zwycięzcą zorganizowanej przez klub aukcji WOŚP. Później już tylko praca nad formą i realizacją sportowych celów.
W Tarnowie każdy wierzy w udany powrót do najlepszej żużlowej ligi świata. Utrzymanie w elicie to cel minimum, jednak Prezes Łukasz Sady wierzy, że beniaminek może powalczyć o coś więcej. Woli walki na pewno dodają wystawione w klubowej gablocie puchary, w tym także ten ostatni, za zwycięstwo na pierwszoligowym froncie.
W dojściu do optymalnej formy pomóc mają zaplanowane na wiosnę mecze kontrolne. Wstępnie dogrywane są sparingi z ekipami z Wrocławia (prawdopodobnie w Lany Poniedziałek), Częstochowy, Lublina i Rzeszowa. Być może już na tych zawodach klub pochwali się wysoką frekwencją, o czym może też świadczyć niezła jak na tarnowskie warunki sprzedaż karnetów.
Więcej o aktualnych wydarzeniach z życia tarnowskiego żużla, a także o perspektywach na sezon 2018 w wywiadzie z Prezesem Łukaszem Sadym, który niebawem znajdziecie na speedwayekstraliga.pl i rafalmartuszewski.com.