Poker 4 takie same karty

  1. Darmowe Gry Hazardowe 4000: W praktyce nie ma się czego obawiać, ponieważ do tej pory żaden polski gracz nie został ukarany za grę w jakimkolwiek kasynie internetowym..
  2. Online Kasino Rejestracja Opinie - Niezwykle ważne jest, abyś wybrał najbezpieczniejszą i najskuteczniejszą metodę płatności.
  3. Wszystkie Automaty Do Gier Online: Deponowanie w aplikacji Winzz Casino jest możliwe za pomocą różnych płatności, w tym Bitcoin, Neosurf, EcoPayz, MasterCard i EPS.

Graj bez pieniędzy 2024

Gry Hazardowe Maszyny Darmowe Spiny Po Rejestracji
Stawki wymogu wypłaty w kasynie wahają się od 40x do 50x.
Kasyno Z Najmniejszym Depozytem
To nie wszystko, ale otrzymasz również 100 darmowych spinów na Sugar Parade..
Zakład Yo to zakład na 11.

Wirtualny kasyna strategia podstawowa

Darmowe Gry Na Maszynach Hazardowych
Ale im bardziej zwiększa się mnożnik, tym bardziej zwiększa się ryzyko utraty.
Kasyno Online Neosurf Bez Weryfikacji
Planują również spotkanie w celu szczegółowego omówienia bitcoin Z Malta Financial Services Authority, Financial Intelligence Analysis Unit, I Bank Centralny Malty.
Bonus Za Rejestrację W Kasynie Bez Depozytu

Unia Tarnów ŻSSA po roku przerwy znów pojedzie w najlepszej żużlowej lidze świata. Eksperci i obserwatorzy są zdania, że beniaminkowi będzie niezwykle ciężko utrzymać się w PGE Ekstralidze. O opinię na ten temat, jak również o plany na najbliższe tygodnie zapytaliśmy Prezesa klubu z Tarnowa, Łukasza Sady.

Rafał Martuszewski: – Klub żużlowy Unia Tarnów ŻSSA otrzymał licencję warunkową na starty w sezonie 2018. To oznacza, że o emocje sportowe na własnym stadionie kibice mogą być spokojni?

Łukasz Sady: – Sezon 2018 na pewno odjedziemy na własnym obiekcie, oczywiście jeśli wykonamy szereg prac remontowo – naprawczych. Musimy między innymi wykonać remont kas zewnętrznych, poprawić podjazd do parku maszyn, czy estetykę pasa bezpieczeństwa między bandą, a trybuną. Inną kwestią jest także oświetlenie, które ma zbyt mało luxów do przekazów w jakości HD oraz fatalny na ten moment telebim. Inną z takich spraw jest droga do parkingu dla busów, która krzyżuje się ze szlakiem komunikacyjnym dla kibiców. W świetle wytycznych PGE Ekstraligi tak być nie powinno, aczkolwiek w obecnej sytuacji nic nie możemy zrobić. Będę zwracał się do władz ligi z prośbą o pominięcie tej kwestii. Fizycznie nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Tak naprawdę jest całe mnóstwo rzeczy do zrobienia, zarówno funkcjonalnych jak i estetycznych. Chodzi tu także o komfort pracy osób funkcyjnych, urzędowych, ekip telewizyjnych. Całość będziemy musieli  niestety pokryć z własnych środków. Jest multum kosztów nie związanych ze sportem, a które są na naszych barkach. To są kwoty rzędu setek tysięcy złotych.

– To ogromne liczby…

– Oczywiście. Podam panu kolejny przykład. Skończyła się nam, jak i większości klubów homologacja na bandy dmuchane. Musimy zakupić nowe, zresztą technicznie nieco inne, nowsze niż te obecne. Wie pan jaka to kwota? Ponad 200.000 zł.  A wie pan, że jesteśmy wg mojej wiedzy jedynym klubem, który sam sobie pokrywa koszt tych band? W innych ośrodkach Urzędy Miast, a konkretnie np. Ośrodki Sportu i Rekreacji pokrywają takie koszty. Rzeczone bandy są wówczas majątkiem miasta, są odpowiednio rozliczane, amortyzowane. To kolejny po dotacjach finansowych przykład jak inne ośrodki miejskie dbają o żużel.

Kiedy nastąpi weryfikacja wspomnianych prac?

– Niedługo przed sezonem wszystkie kwestie, do których zostaliśmy zobligowani zostaną skontrolowane.

A propos pieniędzy, niedawno w mediach pojawiła się za to informacja o dwóch nowych sponsorach

– Są to firmy, które nie zapewniają wielkich sum, ale my doceniamy każdego, kto tylko zechce wesprzeć nasz klub. Odkąd jestem prezesem przeprowadziliśmy rozmowy  z około 500 podmiotami i kilkanaście z nich rzeczywiście się u nas pojawiło.  Były tez inne, które możliwość sponsoringu uzależniały od nawiązania współpracy z Grupą Azoty lub miastem.

Ważnym sponsorem są za to kibice. Jesteście zadowoleni z zainteresowania karnetami na sezon 2018?

– W okresie świąteczna – noworocznym mieliśmy ciekawą promocję i rzeczywiście sprzedaż karnetów szła bardzo dobrze jak na warunki tarnowskie. W tej chwili ta sprzedaż trochę spadła, aczkolwiek uważamy, że w porównaniu do innych klubów nasze ceny nie są wygórowane. Niestety nie mamy szans dorównać takim ośrodkom jak Zielona Góra, czy Gorzów, gdzie sprzedaje się 3-4 tysiące karnetów. Ostatnie lata pokazują, że w Tarnowie sprzedajemy od 600 do 900 karnetów na sezon. Częściowym argumentem kibiców może być nasz stadion, aczkolwiek wydaje się, że mimo tego sprzedaż i tak powinna być znacznie wyższa, powtarzam, przy niewygórowanych cenach.

Wpływ na frekwencję mają też wyniki sportowe.

– Tak, ale także telewizja, która transmituje coraz więcej spotkań. Aczkolwiek uważam, że prawdziwy kibic powinien przyjść na mecz, ewentualnie w domu sobie nagrać i przy okazji obejrzeć ponownie. Żużel na żywo to zupełnie inne doznania.

Mam przed sobą także pytania od kibiców. Oto jedno z nich: co ze sklepikiem klubowym? Czy jest szansa, że gadżety Unii Tarnów będzie można dostać np. w galerii handlowej?

– Zdajemy sobie w 100% sprawę, że nasz obecny sklepik nie jest najwyższych lotów. Niestety nie możemy przenieść go do innego, większego pomieszczenia, bo po prostu go nie mamy. Myśleliśmy kiedyś o postawieniu specjalnego kontenera, który posłuży za taki sklepik, ale to też są ogromne koszty, na które nie możemy sobie pozwolić. Jeśli chodzi o sprzedaż w galeriach, to ten temat „wałkujemy” co roku, lecz żadna galeria, z którą współpracowaliśmy nie jest zainteresowania usługą barterową w tym zakresie. Tak wygląda to w wielu innych ośrodkach żużlowych. W innym wypadku musielibyśmy ponieść ogromne koszty wynajęcia takiej powierzchni oraz zapewnieniu odpowiedniej ilości asortymentu. Wiemy jednak, że takiego poziomu sprzedaży w Tarnowie nie osiągniemy.

Kolejne pytanie od fanów: czy są jakieś minusy awansu do PGE Ekstraligi?

– Minusem może być przede wszystkim dużo wyższy koszt działalność klubu. Szczególnie beniaminkowi jest zdecydowanie trudniej, ponieważ zgodnie z przepisami jesteśmy zobligowani wnieść pewną opłatę do spółki, jako zabezpieczenie. Droższe są także kontrakty zawodników, którzy oczekują znacznie wyższych kwot niż w niższych ligach. Ale jest też sporo plusów bycia w PGE Ekstralidze i jest ich zdecydowanie więcej niż minusów.

Inny kibic pyta czy klub kontaktował się przed sezonem z Martinem Vaculikiem?

– W sezonie 2016, kiedy jeszcze nie było przesądzone, że spadniemy, kontaktowaliśmy się z Martinem Vaculikiem. Ustaliliśmy, że jeśli zostaniemy wtedy w PGE Ekstralidze to Martin do nas wróci. Spadliśmy, a Martin chciał jednak jeździć z najlepszymi i trafił do Gorzowa. Po naszym awansie znów podjęliśmy rozmowy, ale kontrakt Vaculika był tak sformułowany, że nie było tematu.

Pomówmy o przygotowaniach do sezonu. Jak wygląda plan zajęć na najbliższe tygodnie? Zakładacie jakiś szczególny harmonogram treningowy?

– Jak pogoda pozwoli to być może udamy się na stok narciarski, albo trasy biegowe. Gdzieś blisko Tarnowa. Planujemy też krótki, może trzydniowy obóz dla części zawodników, a niezależnie od tych planów w dniach 30 – 31 stycznia spotkamy się całą drużyną. Na pewno odbędziemy spotkanie w Domu Dziecka, gdzie dzieciaki dostaną od nas upominki, oprócz tego cały team zje kolację wspólnie z trzema kibicami, którzy wylicytują takową na specjalnie zorganizowanej przez klub aukcji WOŚP. Ponadto na pewno basen, siłownia i hala gimnastyczna.

Powiedział pan, że beniaminek ma ciężej jeśli chodzi o finanse. A co z celem sportowym? Utrzymanie to główne zadanie stawiane sobie przed nowymi rozgrywkami?

– Unia Tarnów zawsze jedzie o jak najwyższe cele, ale rzeczywiście ten cel minimum jaki sobie stawiamy to utrzymanie w najlepszej żużlowej lidze świata. Aczkolwiek przy specyfice tego sportu, przy jego nieprzewidywalności i przy odrobinie szczęścia także myślę, że jesteśmy w stanie osiągnąć więcej z tą drużyną. Wierzę w ten team. Oby tylko nikomu nie przydarzyła się groźna kontuzja.

Wtedy często przydaje się dobry junior. Liderem tej formacji w Tarnowie będzie najskuteczniejszy młodzieżowiec na pierwszoligowym froncie w 2017 roku.

– Na pewno naszym podstawowym juniorem jest Patryk Rolnicki, który dzięki  nomen omen spadkowi do niższej klasy rozgrywkowej, nabrał doświadczenia, miał dużo jazdy na wielu torach, z różnymi zawodnikami. To zaowocowało. Nie wiem, czy w PGE Ekstralidze miałby taką szansę. Patryk sam ma świadomość, że jeszcze dużo pracy przed nim, ale na pewno postęp jest zauważalny.

Czy w parze z Patrykiem Rolnickim zobaczymy Dawida Knapika, który w ubiegłym roku otrzymał żużlową licencję?

– Doparowym dla Patryka Rolnickiego ma być właśnie Dawid Knapik. Co prawda chłopak nie odjechał jeszcze żadnych konkretnych zawodów, ale porównując jego obecne umiejętności, zaangażowanie i podejście do sportu, a także jego ułożenie i rozsądek, nie wykluczamy, że to właśnie Dawid będzie naszym drugim juniorem w PGE Ekstralidze. Czy tak będzie na pewno? O tym przekonamy się po pierwszych sparingach, a mamy w perspektywie bardzo ciekawe mecze kontrolne. Pamiętajmy, że mamy jeszcze Kacpra Koniecznego, który jednak musi sobie przemyśleć swoje zaangażowanie i podejście do sportu. Stać go na wiele, ale nie wykorzystuje swojego potencjału. Mieliśmy też w planie wypożyczyć jednego dobrego juniora do pary dla Patryka, no ale się nie udało.

Możemy wiedzieć o kogo chodziło?

– Chodziło nam o Wiktora Lamparta, ale on był do wzięcia tylko „w pakiecie” z Dawidem. Nie do końca byliśmy zainteresowani taką transakcją.

Wracając do wspomnianych sparingpartnerów. Kto sprawdzi wiosną formę Grupy Azoty Unii Tarnów?

– Na 99% procent w Lany Poniedziałek, kiedy nie ma ligi pojedziemy sparing z bardzo dobra drużyną ekstraligową, na razie jednak nie chcę zdradzać, z którą. Będzie to dobra okazja dla kibiców, aby podtrzymać świąteczną tradycję.

Czytaj także na speedwayekstraliga.pl

fot. Sebastian Maciejko

Rate this post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie