Czy spadkowicz z PGE Ekstraligi straci swojego podstawowego juniora? Patryk Rolnicki jest kuszony przez cztery ekstraligowe kluby i niewykluczone, że zdecyduje się na transfer. – To będzie ostatni rok na juniorce, więc chciałbym to wykorzystać – mówi żużlowiec Grupy Azoty Unii Tarnów.
Nieoficjalnie mówi się, że rozmowy z klubem z Tarnowa mogą być trudne, gdyż w dalszym ciągu nie wszystkie zaległości względem zawodnika zostały spłacone. Mimo to jest szansa na porozumienie, choć transfer Rolnickiego dość mocno sondują kluby z Lublina i Grudziądza.
– Mam cztery oferty z ekstraligi i kilka z Nice 1. LŻ, na razie jednak nie prowadzę żadnych rozmów oprócz tych z prezesem tarnowskiego klubu – zdradza Patryk Rolnicki. – Dla mnie najważniejszy w tym momencie będzie mój rozwój. Przede mną ostatni rok na pozycji juniorskiej, a żeby być ciągle lepszym muszę jeździć z najlepszymi. Ekstraliga na pewno by mi pasowała. Jeśli chodzi o Tarnów to przede mną jeszcze kilka spotkań z prezesem Unii i zobaczymy jak one się potoczą – dodaje.
[the_ad id=”1927″]
Jeśli w Tarnowie uda się utrzymać Rolnickiego, Unia będzie dysponować bardzo silnym duetem juniorskim. W kadrze są bowiem jeszcze obiecujący Mateusz Cierniak i Dawid Rempała. Teoretycznie Rolnicki mógłby więc startować nawet na pozycji seniorskiej. – Szczerze taka opcja mi nie odpowiada. To będzie ostatni rok na juniorce, więc chciałbym to wykorzystać. Na pozycji seniorskiej mogę zaliczyć na przykład tylko dwa biegi, a jako młodzieżowiec minimum trzy, z możliwością pojechania jako rezerwa – tłumaczy.
20 września juniorzy Unii Tarnów wygrali finał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, czym zaskoczyli całą żużlową Polskę. – Fajnie, że wspólnie z chłopakami daliśmy radę. Ja byłem dość zdenerwowany przed tym finałem, bo te zawody były jednak inne niż te poprzednie DMPJ. Wiedzieliśmy, że od samego początku musimy punktować, bo każde stracone punkty generują kolejne straty do innych drużyn – komentuje gorzowskie zawody Rolnicki, któremu od sezonu 2018 pomaga psycholog. – W Gorzowie był ze mną psycholog Damian Salwin, z którym w tym roku współpracuję. Bardzo mi to pomaga, bo nawet w finale nie spalałem się przed biegami, a czasem, szczególnie w meczach ligowych tak się właśnie działo. Na pewno będziemy kontynuować współpracę także w przyszłym roku, bo ja osobiście tego potrzebuję, a efekty są dobre – przekonuje.
Przed Patrykiem Rolnickim jeszcze dwa turnieje i zawodnik teoretycznie będzie mógł odpocząć. – Wakacje to mogę sobie zrobić po dobrym sezonie. Po takim jak ten one mi się nie należą. Za to mam sporo pracy w domu i też jest fajnie. Jeszcze wezmę udział w Memoriale Krystiana Rempały w Tarnowie i Pucharze MACEC w Równym na Ukrainie. Na ten moment więcej jazd nie planuję – kończy młodzieżowiec z Tarnowa.
fot. Janusz Tokarski
[the_ad id=”1944″]
One thought on “Rolnicki z czterema ofertami z ekstraligi. Junior Unii przed sporym dylematem”
Comments are closed.
Ale Rolnicki wcale nie jest potrzebny w tym sezonie w tarnowie . Mamy dużo mlodych chlopakow w wieku 17i 18 lat i na nich trzeba stawiac. Rolnicki juz niczego w zuzlu nie osiagnie to jego ostatni sezon