Wielkie emocje i szczęśliwe zwycięstwo Unii Tarnów, która męczyła się do końca meczu z wiceliderem Nice 1. LŻ Car Gwarant Startem Gniezno, ale ostatecznie wygrała 46:44. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Peter Ljung, zdobywca kompletu punktów. Unia kolejny mecz rozegrała bez kontuzjowanego Artura Mroczki.
– Chcemy go wygrać. Dla siebie, dla kibiców, dla wszystkich – mówił przed meczem sprowadzony w ostatnim okienku transferowym wychowanek Unii Ernest Koza. Zespół Tomasza Proszowskiego w meczu z gnieźnianami był faworytem, lecz wcześniejsze spotkania na własnym torze przysporzyły tarnowianom niemało kłopotów. Z ekipą Car Gwarant Startu miało być teoretycznie łatwiej.
Rzeczywiście, pierwsza seria sugerowała, że tarnowianie bez większych kłopotów poradzą sobie z przyjezdnymi. Swoje biegi wygrali Peter Ljung, Mateusz Cierniak, Wiktor Kułakow i Unia prowadziła ze Startem 14:10. W przerwie nastąpił jednak kontratak gości, którzy biegi 5. i 7. wygrali podwójnie i ku zaskoczeniu miejscowych kibiców objęli prowadzenie w całym meczu 20:16. W parku maszyn dało się słyszeć, że tarnowian w tym momencie zgubiło zbyt intensywne polewanie toru. Z kolei ekipa Rafaela Wojciechowskiego zupełnie odżyła. Imponowali od początku Mirosław Jabłoński, czy ambitnie walczący Oskar Fajfer. Straty do gnieźnian odrobił nieco w 7. wyścigu Ljung i po dwóch seriach goście prowadzili 22:20. Wynik gwarantował emocje w kolejnych odsłonach spotkania.
Trzecia seria to komplet trzech remisów. Gospodarze lepiej wychodzili spod taśmy, ale to goście rządzili na dystansie i wyraźnie odjeżdżali rywalom. Przykładem był bieg 10., w którym Adrian Gała wygrał z dużą przewagą nad Arturem Czają i Danielem Kaczmarkiem, choć to tarnowianie lepiej wyszli ze startu. Bezbłędny w tej fazie zawodów był Ljung, tradycyjnie dobrze prezentowa się także Kułakow, ale w Unii zawodziła druga linia. Start nie miał takich problemów i przed biegami nominowanymi goście prowadzili 40:38
W 14. Wyścigu para Czaja – Kaczmarek wygrała start, ale po zewnętrznej błąd tego pierwszego wykorzystali najpierw Berntzon, a później Pavlic i obaj uratowali remis dla Startu. Mecz miał więc rozstrzygnąć ostatni bieg dnia. Ten wygrał bezbłędny tego dnia Peter Ljung, a po akcji na dystansie dołączył do niego Wiktor Kułakow i tarnowianie wygrali 46:44.
UNIA Tarnów – CAR GWARANT START Gniezno 46:44
UNIA: Peter Ljung 15 (3,3,3,3,3), Ernest Koza 2 (1,1,0,0), Artur Czaja 6 (1,0,2,3,0), Daniel Kaczmarek 9+1 (3,1,1*,1,3), Wiktor Kułakow 11+1 (3,1,3,2,2*), Przemysław Konieczny 0 (0,0,0), Mateusz Cierniak 3 (3,0,0)
Menedżer: Tomasz Proszowski
CAR GWARANT START: Mirosław Jabłoński 7+2 (2,2*,1*,2,), Jurica Pavlic 7+1 (0,3,2,1,1*), Oliver Berntzon 9+1 (0,2*,2,3,2), Oskar Fajfer 9+1 (2,3,1*,2,1), Adrian Gała 7 (2,2,3,0,0), Kevin Fajfer 3+1 (2,d,1*), Damian Stalkowski 2+2 (1*,1*,0)
Menedżer: Rafael Wojciechowski
NCD: 70,10 s – Wiktor Kułakow w 4. biegu
fot. Mateusz Dzierwa