Walka o finał PGE Ekstraligi zakończona. W niedzielę Fogo Unia Leszno po raz czwarty w tym sezonie pokonała drużynę forBET Włókniarz Częstochowę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 52:38. – Jesteśmy zadowoleni z tego jak potoczył się ten dwumecz. Pewnie wjechaliśmy do finału – powiedział po meczu Jarosław Hampel, zdobywca 8 punktów i dwóch bonusów.
Pierwsze spotkanie półfinałowe w Częstochowie zakończyło się zwycięstwem Byków 52:38. Wynik uzyskany na wyjeździe pozwolił Fogo Unii Leszno podejść do meczu „na luzie”. – Jesteśmy zadowoleni z tego jak potoczył się ten dwumecz. Pewnie wjechaliśmy do finału. W zasadzie mieliśmy komfortową sytuację już po meczu z Częstochową. Tutaj natomiast dołożyliśmy kropkę nad i. Teraz pozostaje nam przygotować się do dwumeczu w finale – powiedział po meczu Jarosław Hampel.
Po pewnym triumfie w półfinale drużynę z Leszna czeka najważniejszy mecz w sezonie. Biało-niebiescy będą mieć szansę na zdobycie trzeciego mistrzostwa z rzędu. – My zdecydowanie jesteśmy świadomi tego jak trudny będzie ten mecz finałowy. Zapominamy o tym półfinale, który poszedł gładko – powiedział. Zanim poznaliśmy drugiego finalistę zapytaliśmy wicemistrza świata z 2010 roku o to, z kim wolałby się zmierzyć w finale PGE Ekstraligi. Odpowiedź raczej nikogo nie powinna zaskoczyć. – Kompletnie o tym nie myślę. Czekamy po prostu na naszego rywala. Zobaczymy z kim przyjdzie nam się ścigać w tym dwumeczu finałowym. Obojętnie jaka to będzie drużyna to będzie bardzo trudny przeciwnik. Myślę, że dużo więcej razy startowałem na torze w Zielonej Górze. Jeżeli masz jednak dobry sprzęt i wszystko jest przygotowane odpowiednio to nie ma to znaczenia – zakończył.