
– Gdy podjęliśmy decyzję, że odchodzimy do Lublina to z niczyjej strony nie było to negowane, nikt się też w klubie z Tarnowa nie obraził. Wręcz było odwrotnie – tak przenosinach do nowego klubu i relacjach z poprzednim opowiada Mateusz Cierniak, reprezentant juniorskiej kadry Polski i nowy zawodnik Motoru Lublin.
Rafał Martuszewski: Sezonu nie ma, ale kilka razy odwiedziłeś już Lublin. Brałeś choćby udział w akcji świątecznej, to chyba dość przytulnie w nowym otoczeniu?
Mateusz Cierniak: Atmosfera w klubie i wśród zawodników jest bardzo przyjazna. Właściwie to nawet nie sądziłem, że zostanę aż tak miło i sympatycznie przyjęty do tego grona. Bardzo się z tego cieszę. Na ten moment wiadomo że nie było zbyt wielu spotkań, ale miałem już okazję jechać z chłopakami na mały obóz w Bieszczady. Pochodziliśmy po górach, wiec można powiedzieć że spędzony czas był przyjemny i aktywny.
A jak twoje relacje z byłym już klubem? Wiem, że trenujecie razem, więc na linii Cierniak – Unia jest raczej wszystko w porządku?
Jeśli chodzi o moje, czy taty relacje z Unią Tarnów to są one jak najbardziej dobre. Gdy podjęliśmy decyzję, że odchodzimy do Lublina to z niczyjej strony nie było to negowane, nikt się też w klubie z Tarnowa nie obraził. Wręcz było odwrotnie. Wszyscy byli dla mnie wyrozumiali i życzyli sukcesów. Trenując z chłopakami czuję się w sumie jakbym dalej był poniekąd częścią tego zespołu. Teraz z wiadomych względów tych treningów nie mamy, ale po feriach wracamy i znów się pewnie będziemy spotykać na wspólnych zajęciach.
Czyli o formę musisz dbać na swoje sprawdzone sposoby?
Aktualnie trenuję sam, głównie na hali sportowej i w domu.
Pytam nie bez przyczyny, bo raz twój tato powiedział mi, że po przyjściu ze szkoły potrafisz wypakować plecak, naładować do niego kamieni i biegać po schodach, prawda?
Kamieni może nie, ale zdarzało się, że rzeczywiście pakowałem do plecaka ciężkie książki.
Przejrzałem sobie przed naszą rozmową statystyki. W sezonie 2020 osiągnąłeś 23. średnią w eWinner 1. Lidze Żużlowej równą 1,755 punktów na bieg. Bierzesz w ciemno taki wynik w nadchodzących rozgrywkach?
W PGE Ekstralidze to byłby wynik marzeń! Myślę, że niejeden senior mógłby być zadowolony z takiego sezonu, a co dopiero junior.
Pamiętasz w ilu biegach wystąpiłeś? W sumie było ich 53. To dość sporo. Jak trudno będzie to powtórzyć w ekipie Motoru?
Wiedziałem, że coś koło 50. Tak, to świetny wynik. Nie ma się co jednak napalać, że i w nadchodzącym sezonie tyle razy wystartuję w lidze. Będzie to pierwszy sezon w PGE Ekstralidze, więc na razie ostro się do niego przygotowuję. No zobaczymy. Może powtórzę jednak ten wynik z pierwszej ligi?
No to życzę ci tego, choć masz przecież jeszcze kilka sezonów w roli juniora, więc jak nie teraz to może za rok lub dwa.
Dokładnie, jeszcze trzy lata więc jest szansa w tym okresie na dobry wynik. A jeszcze zobaczymy jak będzie z regulaminem, bo już w niektórych przypadkach mamy wydłużenie wieku juniora do 23 lat. Tak zrobiono w Drużynowych Mistrzostwach Europy Juniorów, więc kto wie?
Póki co, żeby pojeździć trzeba będzie liczyć na potknięcia kolegów z zespołu.
Podpisując kontrakt w Lublinie byłem w pełni świadomy, że tych szans może nie być jak w minionym sezonie, gdzie jeździłem sobie po pięć, czasem po sześć biegów. W zasadzie często jeździłem jak senior. Teraz może być odwrotnie. Mogę pojechać słabo i dostać bieg, albo dwa. To wszystko zależy od danej sytuacji w meczu, bo mogę być też w dobrej dyspozycji i sztab szkoleniowy będzie chciał żebym jeszcze pojechał, a mogę też bardzo szybko skończyć zawody.
Najważniejsze, żeby nie nakładać sobie zbędnej i trudnej do udźwigania presji?
Dokładnie. To jest mój pierwszy sezon w PGE Ekstralidze, więc ze strony klubu, czy taty presji żadnej nie odczuwam. Ja na siebie też żadnej presji nie nakładam.
No to tak na koniec, wróćmy do zespołu z Tarnowa. Jak oceniasz siłę rażenia tegorocznej Unii?
Jeśli chodzi o aspekt sportowy i patrząc na nazwiska zawodników, których Unia pozyskała i jak oni jeździli w poprzednim sezonie to wygląda to dosyć obiecująco i jest to skład, który spokojnie może walczyć o najwyższe cele. Inne zespoły też zbudowały mocne składy, więc myślę, że pierwsza liga będzie w tym roku bardzo interesująca i przyjemnie będzie ją oglądać. Może będzie okazja też, że obejrzę ją na żywo w Tarnowie.
No to do zobaczenia na meczu w Tarnowie.
Z wielką przyjemnością przyjdę i po tylu latach obejrzę żużel z trybun.
Do you mind if I quote a couple of your articles as long asI provide credit and sources back to your website?My blog site is in the very same niche as yours and my users would certainly benefit from some of the information you present here.Please let me know if this okay with you. Thanks! binance sign up