Łukasz Sady przestaje pełnić funkcję prezesa zarządu Unii Tarnów ŻSSA i definitywnie rozstaje się z klubem. Informację przekazał sam zainteresowany, który swoją decyzję argumentuje sprawami osobistymi oraz bardzo złym wynikiem sportowym zespołu.
Potwierdziło się, że prezes Unii Tarnów rezygnację złożył jeszcze pod koniec kwietnia, a ta została rozpatrzona pozytywnie przez radę nadzorczą, czyli właścicieli klubu żużlowego. – W dniu 27 kwietnia poinformowałem właścicieli klubu, iż w związku z bardzo trudną sytuacją rodzinno-zdrowotną, a do tego słabymi wynikami sportowymi drużyny, za które jako prezes biorę odpowiedzialność, chociaż na motocykl za zawodników nie wsiądę, składam rezygnację z funkcji prezesa zarządu – mówi były już prezes Unii Tarnów Łukasz Sady, który jednocześnie przedstawia sytuację, co do wypłacalności klubu. – Zawodnicy wypłaceni są w 70% – dodaje.
Sprawa odejścia Łukasza Sadego krąży w mediach od dłuższego czasu, sporo też w tej kwestii mieli do powiedzenia kibice z Tarnowa, którzy teraz będą oczekiwać następcy i przede wszystkim poprawy sytuacji w klubie i rozgrywkach eWinner 1. Ligi Żużlowej. Unia po siedmiu porażkach zajmuje w nich ostatnie miejsce, z realną wizją spadku do 2. Ligi Żużlowej. – Wiem, że właściciele sami chwilę wcześniej rozważali możliwość dokonania zmiany. Kilkanaście dni później moja dymisja została przyjęta i zaprotokołowana oficjalnie na Radzie Nadzorczej, przy czym poproszono mnie o pełnienie tej funkcji do Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, które zwołuje spółka kapitałowa corocznie – wyjaśnia najnowsze wiadomości prosto z Tarnowa Łukasz Sady.
fot. Unia Tarnów