Projekt #NowaUnia wchodzi w kolejną fazę wdrożenia. We wtorek zaprezentowano nowego prezesa zarządu Unia Tarnów ŻSSA, pana Krzysztofa Lechowicza, który jak sam stwierdził będzie chciał bardzo szybko rozpocząć intensywne działania na rzecz odbudowy renomy, wizerunku i sportowej siły tarnowskiego żużla. Nic więc dziwnego, że już teraz spora część kibiców nie może doczekać się efektów i owoców tej kadencji, a przecież „po owocach ich poznacie”.
Konferencja prasowa, na której przedstawiono Krzysztofa Lechowicza była sporym wydarzeniem w tarnowskim środowisku żużlowym. Przybyła na nie spora grupa dziennikarzy z lokalnych, ale też ogólnopolskich mediów. W dużej mierze nowy prezes Unii Tarnów przedstawił ogólny zarys swojej wizji na klub, która opierać się ma na czterech podstawowych filarach.
Pierwszym, więc pewnie najważniejszym z nich jest odbudowa współpracy z samorządem lokalnym oraz konsolidacja sponsorów wokół spółki, gdzie w dalszym ciągu najważniejszym partnerem Unii ma być Grupa Azoty. Pojawiły się zapowiedzi o rozmowach z miastem Tarnów o kooperacji w obszarze promocji miasta, czy przebudowie Stadionu Miejskiego, który od dawna jest w opłakanym stanie. Po drugie, Krzysztof Lechowicz zapowiedział starania w odnowieniu relacji z kibicami, pracą nad wzrostem frekwencji na meczach Unii Tarnów, czy wreszcie regularnych spotkaniach z sympatykami Jaskółek i utworzenie (bądź reaktywacja) fanklubu. Trzecim filarem kadencji nowego prezesa ma być szkolenie młodzieży, którego celem jest zbudowanie drużyny opartej w niemałym stopniu na wychowankach, także tych, którzy obecnie tułają się po żużlowej Polsce. Wizerunek klubu mają poprawić kontakty, czy wręcz odnowienie tychże kontaktów z byłymi pracownikami, zawodnikami, trenerami tarnowskiej Unii. Ma to być niejako „powrót do korzeni”, o którym kilkukrotnie wspomniał prezes Lechowicz. Nie ma wątpliwości, że odbudowa klimatu tarnowskiego żużla, przy udziale osób zasłużonych w przeszłości dla Unia Tarnów ŻSSA jest jednym z podstawowych zadań dla nowego zarządu spółki.
Na koniec subiektywny komentarz. Trudno nie zauważyć po dzisiejszej konferencji, że tarnowski żużel to wciąż temat ważny dla lokalnej społeczności, o czym musi świadczyć tak spora frekwencja na wtorkowej konferencji. Nowy prezes zarządu, pełniący tę rolę formalnie od 16 sierpnia ma wiele zadań przed sobą, na które zwyczajnie potrzebuje czasu i pewnie niemniej spokoju. Autoprezentacja Krzysztofa Lechowicza wypadła nieźle, a nawet obiecująco, choć na konkrety – co zrozumiałe – jest jeszcze za wcześnie. Kibice w Tarnowie powinni mieć przekonanie lub choćby nadzieję, że rzeczywistość w tym klubie się zmienia i za kilka tygodni, może miesięcy poznamy pierwsze konkrety i solidne podstawy, by sądzić, że projekt #NowaUnia nie jest czystym sloganem. Pracy jest sporo, ale bez pracy nie ma efektów. Jeżeli nowemu prezesowi uda się krok po kroku realizować wszystko, o czym powiedział we wtorek, o przyszłość Unii Tarnów będzie można być spokojnym. Ten klub to ciągle bardzo skuteczny nośnik reklamowy, dla wielu potencjalnych i obecnych sponsorów, ale też dla samego miasta Tarnowa, które może znów z aprobatą spojrzy na Zbylitowską 3.
– Przy okazji zakończenia w niedzielę sezonu ligowego bardzo dziękuję zawodnikom, działaczom, trenerom i kibicom za to co zrobili w tym niewątpliwie trudnym i pechowym sezonie. Nie udało się utrzymać ligowego bytu, jednak podejmę działania, aby w niedługim czasie Unia wróciła tam, gdzie jest jej miejsce – powiedział Krzysztof Lechowicz w swoim wystąpieniu. Życzę sukcesu i skutecznego działania.