W ostatnią sobotę Kajetan Kupiec, wychowanek szkółki Janusza Kołodzieja zadebiutował w roli gościa w meczu tarnowskiej Unii Tarnów. Jak sam twierdzi, będzie chciał na stałe zadomowić się w składzie ekipy Stanisława Burzy, choć nie ukrywa, że jego celem jest debiut w swojej pierwszej drużynie zielona-energia.com Włókniarzu Częstochowa. – Mam nadzieję, że dostanę szansę, ale jeśli nie? To też jest fajnie – mówi o swoich nadziejach na występ w PGE Ekstralidze.
Rafał Martuszewski: Zadebiutowałeś w roli zawodnika Unii Tarnów. Jak się z tym czujesz, jakie wrażenia?
Kajetan Kupiec: To był drugi występ tego roku na tarnowskim torze. Pogoda nie rozpieszczała i ten tor był trochę ciężki. Jakoś jednak objechaliśmy ten mecz, mam sporo wniosków do wyciągnięcia, poprawek. Wiem, że muszę jeszcze trochę potrenować tutaj w Tarnowie. Mam nadzieję, że w nadchodzących dniach się to uda i będziemy walczyć dalej.
Bolą cię ręce? Kilku zawodników potwierdziło, że czują trudy jazdy w tak ciężkich warunkach.
Tylko trochę. Jestem bardzo dobrze przygotowany do sezonu więc, nie odczuwam tego tak bardzo.
W Częstochowie jeszcze nie wystąpiłeś w lidze, macie tam mocną parę młodzieżowców, więc taka jazda w roli gościa da ci pewnie sporo satysfakcji?
Mam tutaj w Tarnowie dodatkową szansę przede wszystkim jazdy, na obycie się z motocyklem, z zawodami, bo jest to mój tak naprawdę debiutancki sezon w lidze.
A czyj to był pomysł, żeby występować w Tarnowie?
Ja chciałem, cały mój team chciał gdzieś jeździć w tej roli gościa, żeby właśnie tej jazdy było dużo. Szukaliśmy opcji i optymalną propozycją była ta z Tarnowa. Tutaj więc wylądowałem.
Organizacyjnie i logistycznie to zdecydowanie najlepsza opcja?
Dokładnie tak. Mam kilometr do stadionu w Mościcach, to naprawdę mała odległość. Cieszę się, że tu jestem, bo przychodziłem tu od dziecka jako kibic, a teraz mogę zdobywać punkty dla tej drużyny.
Masz jakieś gwarancje, co do ilości meczów? Będziesz częstym gościem w zespole trenera Burzy?
Jeżeli tylko będę mógł, jeżeli trener będzie widział mnie w składzie to będę jeździł. Będę się starać na treningach tak dobrze wypaść, żeby to miejsce w składzie sobie zaklepać. Jeżeli tylko terminy PGE Ekstraligi, bądź PGE Ekstraligi U-24 nie będą się nachodziły to jak najbardziej, chciałbym być na każdym meczu Unii Tarnów.
No, ale nie ukrywajmy – marzysz o występie w PGE Ekstralidze w barwach zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa?
Liczę na to. Zgadza się. Nawet jeśli nie udałoby się zadebiutować w PGE Ekstralidze, jestem bardzo ucieszony, że mogę tam być, że mogę to wszystko oglądać z bliska, tych zawodników ze światowej czołówki. Bardzo się cieszę, że mogę tam być w parkingu i podglądać lepszych od siebie. Mam nadzieję, że dostanę szansę, ale jeśli nie? To też jest fajnie.
fot. Mateusz Dzierwa