W Rzeszowie przygotowania do sezonu ruszyły pełną parą. Zespół z Podkarpacia jako pierwszy w Polsce wyjechał na tor, inaugurując tym samym treningi przed pierwszym meczem z H. Skrzydlewska Orłem Łódź (13 kwietnia). Menedżer beniaminka Metalkas 2. Ekstraligi opowiedział nam o tych przygotowaniach celach na sezon 2024, a także spodziewanej formie Nickiego Pedersena. – Kontrakt jest tak skonstruowany, że pieniądze, które Nicki może zarobić będą na torze – mówi pochodzący z Krakowa Paweł Piskorz.
Rafał Martuszewski: Jaki jest wasz cel minimum na ten sezon, a co uznacie za duży sukces?
Paweł Piskorz (Texom Stal Rzeszów): Powiem wprost, przede wszystkim nie będziemy pompować balonika. Jesteśmy beniaminkiem tej ligi i skupimy się na tym, żeby zespół utrzymał się w Metalkas 2. Ekstralidze. Jeśli wejdziemy do play-off to będziemy walczyć w każdym meczu i wtedy będziemy planować, co się wydarzy. Minimalny cel to, tak jak mówiłem spokojne utrzymanie się.
Będzie dużo trudniej niż w tamtym roku?
Ten sezon ogólnie będzie bardzo emocjonujący, zespoły są bardzo mocne, dobrze wyglądają. Tym bardziej uważam, że wszystkie mecze będą bardzo ciekawe, a liga może przynieść dużo emocji. Nie ukrywam, że liczę na to, iż będziemy takim czarnym koniem tego sezonu.
Jako pierwsza drużyna w Polsce wyjechaliście na tor. To również element rywalizacji z innymi klubami?
Jestem człowiekiem, który lubi zasięgi, bardzo się cieszę, kiedy o naszym klubie bardzo dużo się pisze, bo to też jest pewne odzwierciedlenie dla sponsorów i dobra rzecz z punktu marketingowego. Takie sytuacje jak transfer Nickiego Pedersena, pierwszy trening w Rzeszowie cieszą, bo o Texom Stali Rzeszów mówi się w całej Polsce.
To co ze zdrowiem Nickiego Pedersena? Analizowaliście ten transfer pod tym kątem? W ubiegłym sezonie było widać, że na przykład na gorszych torach Duńczyk sobie nie zawsze dobrze radził.
Oczywiście, że tak. Kontrakt jest tak skonstruowany, że pieniądze, które Nicki może zarobić będą na torze. On musi jeździć jak najwięcej i jestem wręcz przekonany, że będzie jednym z najlepszych zawodników tej ligi. Na zgrupowaniu mocno trenowaliśmy, niektóre ćwiczenia były przygotowane tak, aby sprawdzić jak zachowuje się ciało Nickiego przy różnych turbulencjach, przy mocnym obciążeniu. Nicki był jednym z czołowych zawodników, którzy wykonywali te ćwiczenia, nie okazywał grymasu bólu, więc naprawdę jestem zbudowany. Rozmawialiśmy z nim i sam powiedział, że borykał się z bardzo dużymi problemami, nie był do końca wyleczony, starał się jak mógł, wiedział też jaka jest stawka w Grudziądzu, że klub walczył o utrzymanie i starał się pomóc na tyle, na ile mógł. Zdrowie nie pozwalało, ale w tym roku jest przygotowany w stu procentach.
Kto według ciebie jest faworytem Metalkas 2. Ekstraligi?
Na pierwszy rzut oka takim faworytem na początku była Ostrovia, natomiast po odejściu Jakuba Krawczyka uważam, że Polonia Bydgoszcz i ROW Rybnik zbliżyły się do niej. W gronie tych trzech drużyn upatrywałbym faworyta.
A jak wyglądają plany długofalowe. Kiedy Texom Stal Rzeszów zamierza atakować PGE Ekstraligę?
Już na samym początku, kiedy klub przejął prezes Michał Drymajło powstał plan długoletni. Pierwszym krokiem był awans do pierwszej ligi, obecnie Metalkas 2. Ekstraligi. Docelowo plan jest taki, że w 2026 roku Texom Stal Rzeszów rozpoczynała sezon w PGE Ekstralidze.
Całą rozmowę obejrzysz tutaj:
fot. Jakub Malec