#OrzechowaOsada PSŻ Poznań po znakomitym widowisku pokonała faworyzowaną ekipę Abramczyk Polonię Bydgoszcz 48:42. Spotkanie odbyło się w ramach 5. rundy Metalkas 2. Ekstraligi i pozwoliło poznanianom wskoczyć na 5. miejsce w ligowej tabeli. Trener Adam Skórnicki nie krył zadowolenia i zaznaczał, że sukces odniosła cała drużyna, a nie poszczególni zawodnicy. – Ciężko powiedzieć kogo wyróżnić, bo pojechała cała drużyna – mówił zaraz po meczu.
Trenera poznańskiej drużyny złapaliśmy zaraz po tym, jak spotkał się z zadowolonymi fanami PSŻ-tu. Jak nastroje po pokonaniu faworyta? – Chyba dobre – rzucił szybko Adam Skórnicki. Mecz stał na niezłym poziomie, a tor zdecydowanie urozmaicał poszczególne biegi. Czy to zasługa pogody, czy Jana Chorosia, który od niedawna pomaga miejscowym? – Nie mam pojęcia, choć zawsze czyjaś ręka musi być. Na pewno dzisiaj i pogoda i toromistrz przyczynili się do tego, że te zawody się odbyły i stan toru nie był najgorszy – stwierdził szkoleniowiec.
Jeden z dziennikarzy, powołując się na doniesienia medialne, zapytał Skrónickiego, czy to prawda, że na godzinę przed meczem tor z Poznaniu został uznany za nieregulaminowy. – W protokole zawodów na pewno zostanie to odnotowane, że tor był nieregulaminowy. To jest normalne po opadach deszczu – zaznaczył „Skóra”.
Ostatecznie, po dodatkowych pracach torowych mecz doszedł do skutku, a jego atrakcyjność i dramaturgia stały na wysokim poziomie. Kogo wyróżniłby trener #OrzechowaOsada PSŻ-tu? – Ciężko powiedzieć kogo wyróżnić, bo pojechała cała drużyna – powiedział. – Na pewno dziś potrzebny nam był zawodnik rezerwowy i Kacper Grzelak wywiązał się z tego bardzo dobrze. Co prawda nie wiadomo jak ten wyścig poszedłby Mateuszowi Dulowi, ale w tym momencie był taki wynik meczu, że trzeba było podjąć jakąś decyzję, która przybliży nas do dwóch punktów ligowych – dodał Skórnicki.
Wspomniany Mateusz Dul w meczu z bydgoską Abramczyk Polonią nie zdobył punktów, ale trener Skórnicki niespecjalnie obawia się o dyspozycję swojego zawodnika. – Żużel to prosta dyscyplina tylko ludzie, którzy się na niej nie znają wymyślają jakieś przepisy, żeby ją utrudnić. Zawodnik musi zwracać uwagę na bardzo dużo detali, żeby wynik był porządny. Dzisiaj z Mateuszem o to nie zadbaliśmy i wynik jest jaki jest. Jesteśmy na to przygotowani. Po to mamy zawodnika na rezerwie, żeby właśnie w takich przypadkach Mateusza właśnie zastąpić. Niemniej dążymy do tego, żeby tych zastępstw było jak najmniej. Chcemy jechać siódemką zawodników, żeby ta siódemka była z meczu na mecz coraz pewniejsza – zakończył Adam Skórnicki.
fot. PSŻ Poznań
Zobacz też:
Rate this post
Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie