Grupa Azoty Unia Tarnów jest jednym z dwóch klubów w PGE Ekstralidze, którym udało się spełnić wymogi regulaminu i wyszkolić wymaganą ilość juniorów w klasie 500 cc i 250 cc. Wychowankowie już teraz spisują się obiecująco, a kibice beniaminka liczą, że w przyszłym roku ich młodzieżowcy będą stanowić o sile zespołu. Sztab szkoleniowy do takich tez podchodzi jednak ze spokojem.
W PGE Ekstralidze zawodzi, ale na tle żużlowych rówieśników tarnowska formacja juniorska wypada już całkiem nieźle. W składzie Patryk Rolnicki, Mateusz Cierniak i Dawid Rempała młodzież Grupy Azoty Unii wygrała grupę eliminacyjną DMPJ, więc lipcowy odpoczynek od żużla ich nie dotyczy. – Mimo, że aktualnie mamy przerwę w startach ligowych to młodzieżowcy nie mają wolnego. Pracy nie brakuje i startów też nie braknie – mówi trener tarnowian Paweł Baran. – Wygraliśmy grupę eliminacyjną DMPJ i teraz czeka nas kolejne czternaście rund, a w międzyczasie startujemy jeszcze w finale Drużynowych Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Gorzowie – przypomina.
Z bardzo dobrej strony w swoim pierwszym sezonie żużlowych startów pokazują się Dawid Rempała i Mateusz Cierniak. Synowie byłych żużlowców (Tomasza Rempały i Mirosława Cierniaka) mają w niedalekiej przyszłości stanowić o sile formacji juniorskiej w Tarnowie. – Przed Dawidem i Mateuszem jest jeszcze naprawdę dużo jazdy i pracy – zaznacza Baran. – To nie jest tak, że pojadą kilka biegów fajnie i to będzie znaczyć, że już to będzie to. Podchodzimy do tego ze spokojem. Tu potrzeba cierpliwości. Raz będzie tak, że wygrają naprawdę trudne biegi, ale zdarzą się też te przegrane. Na sukcesy w tym sporcie składa się bardzo dużo czynników – przekonuje.
Rempała i Cierniak ze względu na swój wiek nie mogą startować w zawodach ligowych. Obaj mają po 15 lat, więc w kolejnym meczu z gorzowską Cash Broker Stalą wystąpi ktoś z dwójki Przemysław Konieczny – Dawid Knapik. Obaj wracają po wyleczeniu kontuzji. – Przemek Konieczny miał złamany obojczyk, ale już startował, a Dawid miał złamany wyrostek barkowy i wraca do treningów jeszcze w tym tygodniu – zapewnia Paweł Baran.
fot. Mateusz Dzierwa