BETARD SPARTA WROCŁAW nowym drużynowym mistrzem Polski na żużlu. Ekipa Dariusza Śledzia, choć nie bez problemów okazała się lepsza w finałowym dwumeczu od lubelskiego MOTORU. W niedzielę zakończyliśmy więc tegoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi, a tym samym dobiegła końca druga kampania gry Eliga Manager. Zwycięzcą wirtualnych rozgrywek została drużyna Ksul89, która przez cały sezon uzbierała aż 1357 punktów. A jak to wyglądało podczas 18-tej, ostatniej rundy spotkań?
MOTOR mocno się postawił
Drugi mecz finałowy bez Grigorija Laguty nie podłamał gości z Lublina. Wbrew pozorom i przedmeczowym przewidywaniom podopieczni Jacka Ziółkowskiego na Olimpijskim rozegrali bardzo dobre zawody, często przechylając wynik na swoją korzyść. Ostatecznie trochę punktów zabrakło, ale trzeba przyznać, że wszyscy zawodnicy MOTORU we Wrocławiu punktowali, a jeśli nawet końcowe liczby nie powalają z nóg to żużlowcy gości prezentowali determinację i walkę o każdy centymetr toru. W kontekście Eliga Manager należy wyróżnić Mikkela Michelsena (13 pkt) i Dominika Kuberę (10+2), którego przenosiny do Lublina już teraz określane są przez wielu jako transfer sezonu. Nie dziwi więc też fakt, że Kubera był najczęściej kupowanym zawodnikiem przed startem rundy play-off. Wielu menedżerom się to opłaciło. Jeśli chodzi o gospodarzy to wielkich zaskoczeń nie ma, choć może fani BETARD SPARTY liczyli na ciut więcej ze strony Michała Curzytka (0) i Przemysława Liszki (2). Słabiej pojechał także Gleb Chugunov, lecz w ostatnim biegu młody żużlowiec z Rosji zdołał przywieźć bardzo cenną dla drużyny „trójkę”. O sile rażenia BETARD SPARTY decydowała trójka obcokrajowców i krajowy lider drużyny Maciej Janowski. Artem Laguta, Tai Woffinden, Daniel Blewey i wspomniany Janowski zdobyli w sumie 44 punkty. W kolejnej kampanii gry będą więc sporo „kosztować”, choć za pewnie wielu z nas się skusi.
Złoto dla wrocławian było nagrodą za fantastyczny sezon w ich wykonaniu. BETARD SPARTA od początku miała jasno postawiony cel i temu wyzwaniu sprostała. Obrona tytułu będzie niemałym wyzwaniem, podobnie jak trzecia edycja gry Eliga Manager.
Brązowa STAL, Sayfutdinov pożegnał się z klasą
W drugim meczu o brązowy medal w tegorocznej PGE Ekstralidze padł identyczny rezultat jak przed tygodniem. Niespodzianki więc nie było i medale zawisły na szyjach zawodników i trenerów gorzowskiej MOJE BERMUDY STALI, którą po raz kolejny do sukcesu poprowadził niezawodny Bartosz Zmarzlik (14). Swoje dorzucili Martin Vaculik (12) i Szymon Woźniak (11+1). Słabiej pojechali juniorzy oraz jeden z ojców sukcesu w Lesznie Rafał Karczmarz (3+2), który tydzień wcześniej dał powody do zadowolenia wielu wirtualnym menedżerom. Ciężko jednak stwierdzić, że zdobycie trzech oczek i dwóch bonusów to szczególnie słaby występ wychowanka gorzowskiej Stali. Po drugiej stronie barykady wrażenie robi 11 punktów Emila Sayfutdinova (w czterech startach). Rosjanin tym występem w dobrym stylu pożegnał się z drużyną FOGO UNII Leszno, z którą seryjnie zdobywał mistrzowskie tytuły. Drugi wynik w zespole Piotra Barona należał do utrzymującego wysoki poziom Jasona Doyle’a (10), a trzeci do znakomitego juniora Damiana Ratajczaka (7+2), który jednocześnie daje leszczyńskiej ekipie spore nadzieje na przyszłość, a graczom poważną opcję juniorską na kolejny sezon. Zawiódł totalnie Jaimon Lidsey (0), choć szukając pozytywów, warto pochylić się nad przyszłoroczną wartością KSM-u Australijczyka.
Tyle jeśli chodzi o ten sezon Eliga Manager. Dziękujemy za aktywne uczestnictwo w rywalizacji i już teraz zapraszamy na kolejną kampanię 2023. Będziemy rozważać wasze opinie i postulaty zmian, o których oczywiście poinformujemy w stosownym czasie.
fot. Ewelina Włoch – Wrońska