Po przeprowadzonych wewnętrznych audytach Spółki Skarbu Państwa zaprzestają wspierania kolejnych klubów sportowych na mapie Polski. Decydują przede wszystkim rachunek biznesowy, ale też polityka. Sponsorów straciły siatkarski Trefl Gdańsk i kobieca liga siatkówki. W Tarnowie główny sponsor żużlowej Unii także zaczyna przyglądać się wydawanym na ten sport pieniądzom.
Odkąd w największych spółkach zmieniły się zarządy rozpoczęto weryfikację strategii dotyczącej sponsoringu i wspierania przedsięwzięć sportowych. – Przeprowadzone przez nas audyty i kontrole dotyczące działalności sponsoringowej spółek z udziałem Skarbu Państwa pokazały, że ten obszar ich działalności pozostawia jeszcze wiele do życzenia mówił przed rokiem Dawid Jackiewicz, ówczesny minister Skarbu Państwa. Do tej pory o zmianach w tej kwestii najwięcej mówiło się w Trójmieście. Grupa Lotos już w ubiegłym roku rozstała się z piłkarską Lechią, a we wrześniu 2017 roku w spółce zdecydowano o przerwaniu współpracy z innym gdańskim klubem – siatkarskim Treflem.
„Decyzja, którą musieliśmy podjąć, nie była łatwa. Przede wszystkim dlatego, że był to okres dwustronnej, dobrej współpracy. Jednak po wnikliwym przeanalizowaniu wszystkich czynników, uwzględniając rachunek ekonomiczny i realizację celów biznesowych firmy, zdecydowaliśmy o nieprzedłużaniu na kolejny sezon umowy sponsoringowej z Treflem Gdańsk” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
To nie jedyny cios po jakim otrząsnąć będzie musiała się polska siatkówka. Drugi z naszych potentatów naftowych PKN Orlen, dotychczasowy sponsor tytularny rozgrywek siatkarskiej żeńskiej ekstraklasy poinformował o wycofaniu się ze wspierania ligi.
Siatkówka nie jest jednak jedyną dyscypliną, którą mogą dotknąć podobne zmiany. Obecne władze Grupy Azoty, spółki która mocno wspiera wiele sportowych podmiotów i wydarzeń, bacznie przygląda się kwotom wydawanym na tarnowską żużlową Unię. Według nieoficjalnych informacji kwoty przeznaczane na żużlowców nie wszystkim zarządzającym chemicznym gigantem się podobają, lecz na ten moment ciężko o jakiekolwiek zmiany. Grupę Azoty i Unię Tarnów ŻSSA ciągle obowiązuje trzyletni kontrakt, podpisany jeszcze przed obecnym sezonem. Jeśli tarnowianie pojadą w PGE Ekstralidze (pozostaje proces licencyjny) współpraca może trwać dalej, co nie zmienia faktu, że w spółce dokonywane są chłodne kalkulacje i ciężko dziś przewidzieć najbliższą przyszłość. W tym roku Unia dostała 3 miliony złotych, ale wcześniej przekazywane kwoty były znacznie wyższe. Biorąc pod uwagę głosy, że w jednej drużynie startuje tylko siedmiu zawodników, a meczów jest niewiele, to dla niektórych sumy te wydają się astronomiczne. Nie tak dawno Grupa Azoty zrezygnowała ze sponsorowania Areny Szczecin, która jeszcze w pierwszej połowie roku nosiła nazwę Azoty Arena i występowały na niej siatkarki Chemika Police.
Tak, czy inaczej ciągle pozostaje sporo przedsięwzięć, w którym głównym nurtem finansowania pozostają spółki Skarbu Państwa. PGE jest tytularnym sponsorem Ekstraligi Żużlowej, a wspomniana wcześniej Grupa Lotos to główny partner piłkarskiej reprezentacji Polski. Nie jest to jednak sprzeczne z tym, że po zmianie władz w poszczególnych firmach zmieniły się nie tylko priorytety, ale też beneficjenci. Niewykluczone, że niebawem znów usłyszymy o kolejnych zaskakujących rezygnacjach ze sportowego sponsoringu.
fot. Janusz Tokarski