Piotr Świercz to jeden z czołowych juniorów w METALKAS 2. Ekstralidze. Zawodnik CELLFAST WILKÓW Krosno w sobotę mierzył się ze swoim macierzystym klubem z Tarnowa i zdobył w tym meczu 6 punktów i bonus. AUTONA UNIA po niezłej pierwszej części meczu, ostatecznie uległa gospodarzom 37:53.

  • Piotr Świercz w meczu z AUTONA UNIĄ Tarnów zdobył 6+1 punktów, dwa razy wygrywając swoje biegi w stosunku 5:1.
  • Zawodnik CELLFAST WILKÓW Krosno to drugi najskuteczniejszy junior METALKAS 2. Ekstraligi
  • – Zawsze można pojechać lepiej – podsumował swój występ ambitny żużlowiec.

Nie wiem, czy dobrze. Zawsze można pojechać lepiej. Po prostu robiłem swoje – powiedział zaraz po sobotnim spotkaniu Piotr Świercz. Wychowanek tarnowskiej szkółki bardzo dobrze radzi sobie w tym sezonie, będąc 26. zawodnikiem ligi pod względem średniej biegopunktowej (1,750). Jak sam twierdzi ze swoich dotychczasowych wyników może być zadowolony. – Tak, jest ok. Zawsze mogłoby być jeszcze lepiej. Jakieś drobne problemy się pojawiają, ale właśnie w tej części sezonu, a przecież nie ma jeszcze nawet połowy sezonu, ważne jest to, żeby radzić sobie z takimi małymi problemami i nie wytrącać się z równowagi, takiego rytmu meczowego. Jeśli od początku było dobrze to też fajnie będzie to utrzymać. Jest to ciężkie, ale do zrobienia – przyznaje młody zawodnik CELLFAST WILKÓW Krosno.

Ale czy serce mocniej zabiło podczas meczu z macierzystym klubem? – Kurcze… Już kawał czasu mnie nie ma w tym Tarnowie. Fajny mecz, bo chciałem wystąpić właśnie w takim meczu, ale nic szczególnego, bo mecz jak mecz. Nie mogę tak podchodzić do takich spotkań, że tu jest mecz z Rzeszowem, tu z Tarnowem, bo to wytrąca z równowagi i tak nie można do tego podchodzić – tłumaczy Piotr Świercz.

fot. Cellfast Wilki Krosno

Rate this post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie