W sobotę o godzinie 9:30 czasu polskiego rozpocznie się ostatnia, australijska runda tegorocznego cyklu Grand Prix. Wciąż matematyczne szanse na mistrzowski tytuł ma Patryk Dudek, który jest już w drodze do Melbourne. – Chcę objechać fajne zawody – oznajmił w rozmowie z falubaz.com.

Jako stały uczestnik cyklu Grand Prix Patryk Dudek zadebiutował 29 kwietnia w słoweńskim Krsko. Reprezentant Polski zajął wtedy trzecie miejsce i dał jasny sygnał, że w cyklu nie zamierza statystować. W Melbourne ma być zresztą podobnie. – Nie zmieniamy taktyki. Jedziemy, żeby realizować swoje cele, które były założone przed sezonem, już wykonaliśmy je z nadwyżką – powiedział dla falubaz.com.

Do prowadzącego Jasona Doyle’a polski żużlowiec traci obecnie 14 punktów. – Jeśli zrobię dwadzieścia jeden punktów, a Jason nie zrobi sześciu to go minę. Jeśli ja się nie pomylę, a Doyle zrobi siedem to już będzie problem. Czysta matematyka. Tak samo jest zresztą, w sytuacji kiedy ja uciekam przed Woffindenem i całą resztą. Wszystko okaże się po zawodach. Jadę tam, żeby przywieźć jeden puchar więcej, a nie tylko nagrodę po rundzie zasadniczej. Chcę objechać fajne zawody i stanąć na podium – zaznaczył.

Zawodnik wraz ze swoim teamem w podróż do Australii ruszyli we wtorek o 2 w nocy. Kibice mogą liczyć na ciągły kontakt z zawodnikiem za pośrednictwem portali społecznościowych – Sprzęt poleciał tydzień temu, we wtorek. Na miejscu będziemy prawdopodobnie trzy dni przed zawodami, czyli dwa dni przed treningiem, czyli jeden dzień mamy naprawdę luźny. Na pewno na bieżąco będę informował swoich fanów co robię w Melbourne – zapewnił.

https://www.facebook.com/duzersteam/posts/1501744036528707

A po zawodach? – Mam nadzieję, że wrócę do domu cały, zdrowy, z koalą, kangurem i leniwcem – zakończył Patryk Dudek. Trzymamy kciuki.

Materiał dla speedwayekstraliga.pl

fot. Janusz Tokarski

Rate this post

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie