Kontuzja Taia Woffindena, niedyspozycja Patryka Dudka, czy trzy punkty zdobyte przez Bartosza Zmarzlika w wielkim finale PGE Ekstraligi to wydarzenia, które miały istotny wpływ na przebieg rywalizacji w ostatniej kolejce Eliga Manager. Pierwszą edycję gry wygrała drużyna Torus, która do kompletu 36 dużych punktów dołożyła 1245 tych małych. Czapki z głów!

FOGO Unia Leszno na swoim torze bardzo szybko rozstrzygnęła losy finałowego dwumeczu. Wysokie zdobycze punktowe Bartosza Smektały, Piotra Pawlickiego, czy Emila Sayfutdinova z pewnością ucieszyły menadżerów posiadających właśnie tych zawodników w składzie, choć należy w tym miejscu wspomnieć, że niektórym graczom oddanie ostatniego biegu przez Rosjanina na rzecz Szymona Szlauderbacha mogło nieco pokrzyżować plany. Zresztą na podobny ruch zdecydował się też kosmicznie jeżdżący w finałach PGE Ekstraligi Janusz Kołodziej. W tym przypadku za seniora mistrzów Polski pojechał Dominik Kubera, lecz punktów w wyścigu 13. nie zdobył.

Po stronie przyjezdnych należy z pewnością zwrócić uwagę na najsłabszy w tym sezonie występ najlepszego żuzlowca swiata – Bartosza Zmarzlika, który na stadionie w Lesznie zdobył jedynie trzy punkty, aczkolwiek w jeździe zawodnika MOJE BERMUDY Stali Gorzów jak zawsze dało się zauważyć sporą ambicję i nieustępliwość. Niemniej jednak, w kontekście Eliga Manager występ Zmarzlika mógł zniweczyć plany na dobry wynik wielu graczom. Duży plus stawiam za to przy nazwisku Rafała Karczmarza, najlepiej punktującego (8 pkt.) zawodnika gości w drugim finałowym meczu.

W rywalizacji o brąz górą BETARD Sparta Wrocław. Mocno poobijana i podziurawiona ekipa z Dolnego Śląska pokonała pogubiony na stadionie Olimpijskim RM SOLAR Falubaz Zielona Góra, w którym na najwyższym poziomie jechał tylko Martin Vaculik. Słowak w ostatnią niedzielę zdobył komplet 18 punktów, co właściwie dawało spokój wszystkim graczom awizującym tego żużlowca do składu na ostatnią rundę. Istotną rolę w grze odegrała też „ZZ-tka” za Taia Woffindena, dzięki której po jednym biegu więcej dostali Maciej Janowski, Chris Holder, czy Max Fricke. Słabiej niż w przekroju całego sezonu wyglądał junior Gleb Chugunov, ale w przypadku tego zawodnika i jego wcześniejszych perypetii zdrowotnych, 7 zdobytych punktów można uznać za wynik wielce przyzwoity.

Jak w tej całej rozgrywce zaprezentował się team rafalmartuszewski.com? Nie bez przyczyny tekst rozpocząłem od trzech kluczowych dla mnie spraw związanych właśnie z moim zespołem. Bez Woffindena i przy słabych występach Dudka, czy Zmarzlika do samego końca drżałem o końcowy wynik i duże punkty zarówno w tej, jak i poprzedniej rundzie. Ostatecznie udało się zakończyć grę z 203. wynikiem w całej stawce i kompletem dużych punktów. Swoje dołożył Jaimon Lidsey, który przed finałami zastąpił kontuzjowanego lidera BETARD Sparty. W przyszłym roku liczę jednak na ciut więcej.

A jeśli już o kolejnej edycji mowa… Trwają przygotowania i prace nad nowymi funkcjonalnościami w grze tak, aby nowa rozgrywka dawała graczom jeszcze więcej satysfakcji, więcej możliwości wykazania się, czy pobudzenia mocniejszego instynktu taktycznego. Szczegóły na pewno będziemy ogłaszać w stosownym czasie. Dziękujemy, gratulujemy i zapraszamy w 2021.

fot. Marcin Kubiak / PGEE

Rate this post

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie