– Dla mnie, może gdzieś z tyłu głowy to jest jakieś wyzwanie, bo to krok do przodu – tak o szansie jazdy w Metalkas 2. Ekstralidze mówi zawodnik Autona Unii Tarnów, Marko Lewiszyn. Ukrainiec spędzi w Tarnowie kolejnym, trzeci już sezon i bardzo mocno przygotowuje się do nadchodzących rozgrywek. O tych właśnie przygotowaniach do sezonu, pozostaniu w małopolskim klubie i wielu innych kwestiach opowiedział w niedawnym magazynie żużlowym #LSD.
Rafał Martuszewski: Wspominasz jeszcze poprzedni sezon?
Marko Lewiszyn (Autona Unia Tarnów): Sezon już się dawno skończył. Przygotowania do przyszłego ruszyły pełną parą. Żyję teraz tym. Muszę dobrze się przygotować i fajnie objechać ten sezon. No i tyle.
Wywalczyliście awans, wykonaliście duży krok do przodu, więc zakładam, że wymusza to na tobie jakieś zmiany. Będzie rewolucja, choćby w twoim garażu?
Tak naprawdę dla mnie to jest w ogóle duży krok do przodu. Będę miał możliwość pokazać się w wyższej klasie rozgrywkowej. Dla mnie to jest wyzwanie, ale staram się do tego podejść z chłodną głową, żeby nie przysporzyć sobie negatywnych sytuacji, a na końcu zostawić po sobie dobre wrażenie. Przygotowania u mnie stoją co roku na wysokim poziomie, tej zimy też bardzo mocno przykładam się zarówno fizycznie, jak i sprzętowo. Wszystko ma być zapięte na ostatni guzik i mam nadzieję, że to będzie dobry rok.
Śledzisz statystyki? Zakładasz, że jakaś średnia biegopunktowa będzie dla Ciebie minimum, które chcesz osiągnąć?
W ubiegłym sezonie, gdzieś w okolicach czerwca, lipca miałem tę średnią trochę lepszą. Później dwa, czy trzy mecze mi nie wyszły i trochę ją zepsułem. A co będzie? Nie ma co gdybać, sezon pokaże. Dla mnie, może gdzieś z tyłu głowy to jest jakieś wyzwanie, bo to krok do przodu. Jednak jeśli rozsądnie do tego podejść to wciąż jeżdżą tam tacy sami ludzie, na takich samych motocyklach. Startują, jadą w lewo… Dzisiaj żużel to dobrze przygotowany sprzęt i umiejętności zawodnika.
Zostałeś w klubie z Tarnowa na kolejny sezon. W klubie, który nie miał łatwo w ubiegłym roku. Co zdecydowało? Awans o ligę wyżej?
Awans też dużo zadecydował. Wszyscy wiemy jak ten poprzedni sezon wyglądał. Po tym awansie, po rozmowach z Prezesem Kamilem, tak jak wcześniej jeszcze rozmawialiśmy, wiedziałem, że klub chciał żebym został. Ja chciałem się pokazać w finałach i półfinałach. Wiedziałem, że jak pomogę klubowi awansować ligę wyżej, to oni mnie nie zostawią na lodzie i wezmą na kolejny sezon. Naprawdę teraz zapaliło się światełko, że będzie lepiej. Klub z Tarnowa to historia i dobrze, że wstaje z kolan.
Całość rozmowy możecie obejrzeć tutaj:
fot. Janusz Tokarski