Po mojemu (14): bez kompromisu ani rusz, czyli o żużlowej piekarni słów kilka
Po mojemu (13): witamy w Polsce!

„U nas nie Polska, chłop ważniejszy od baby” – mówi stare rosyjskie powiedzenie. Jak się okazuje, nie wszyscy panowie są w Rosji uwielbiani, a przynajmniej oni sami nie czują się na matczynej ziemi w należyty sposób doceniani. Efekt? Gleb Czugunow i Artiom Łaguta w środę ogłosili, że zostali Polakami. I […]
Po mojemu (12): czego spodziewać się po 2020?
Po mojemu (11): fajnie, że Rzeszów wraca. W Tarnowie sezon polowania na buldożery

Dobre wieści z Rzeszowa nie mogą przejść niezauważone. W stolicy Podkarpacia nie tylko udało się przywrócić ligowy żużel do stanu używalności, ale też zmontować całkiem przyjemną dla oka ekipę. A przecież doskonale wiadomo, że speedway na południu Polski ma ciężej i jakoś tak zawsze pod górkę. Z różnych względów.
Po mojemu (10): granica żużlowej prywatności

Gdzie się kończy i czy w ogóle istnieje? W ostatnim czasie to jeden z kluczowych tematów żużlowej egzystencji, który w kulminacyjnym dla siebie momencie wyparł z agendy nawet wybory parlamentarne, czy nobla dla Tokarczuk. Jak zwykle w takich sprawach żużlowa brać mocno się podzieliła, choć w żużlu, jak w życiu […]
Po mojemu (9): śmierć, podatki i Unia Leszno w finale PGE Ekstraligi

Znacie tę frazę? Znacie, bo jest ona oklepana jak Passat sprowadzony zza zachodniej granicy. Do rzeczy pewnych i jasnych jak słońce dochodzi Fogo Unia Leszno, która po raz trzeci z rzędu może zostać DMP na żużlu. Płaczący Niemiec od Passata też się znajdzie, wszak Martin Smolinski i jego Falubaz ulegli […]
Po mojemu (8): Panie Prezydencie, zbudujmy ten stadion

– Pracuję w Unii Tarnów już 18 lat i wiem, że dopóki nie zobaczę wbitej łopaty to w remont stadionu nie uwierzę – tak o planach rozbudowy Stadionu Miejskiego w Tarnowie mówił przed sezonem prezes ŻSSA Łukasz Sady. Zapowiadana już wielokrotnie realizacja wielkiego planu stworzenia od podstaw, przebudowy, czy choćby […]
Po mojemu (7): Rosja potęgą, we Francji amatorszczyzna. Co z kondycją światowego żużla?

Odpowiadając już na wstępie na zadane powyżej pytanie można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że raczej wszystko w porządku. Jednak po krótkiej chwili zastanowienia łatwo można dojść do wniosku, że w porządku to jest tylko u nas, nad Wisłą. Mamy fajną ligę (i to wcale nie jedną), bogatych sponsorów, zainteresowanie […]
Po mojemu (6): Nie hejtuję Zmarzlika i formuły IMP

Geert Chatrou, człowiek uważany za mistrza świata w gwizdaniu musiałby z uznaniem pokiwać głową, gdyby oglądał niedzielny finał IMP w Lesznie. Salwy charakterystycznych dźwięków generowanych przez miejscowych kibiców w stronę Bartosza Zmarzlika – choć głośne – w ogóle go nie zdeprymowały, co więcej jeszcze dodały mu kopa i unikał ich […]
Po mojemu (5): żużlowiec, człowiek ze stali

Od wielu lat mamy nieodparte wrażenie, że żużlowcy leczą się jakoś inaczej. Szybciej, sprawniej i niemal bezboleśnie. Nie bez przyczyny tytuł tego felietonu nawiązuje do stopu żelaza z węglem, wszak często zdarza się, że i przecież stopy żużlowca są mocno pokiereszowane. Można też śmiało łączyć ten tekst z komiksowym bohaterem […]