Po mojemu (3): Wrocław wszedł falstartem w prima aprilis
W Zielonej Górze biją dzwony, wreszcie mecz przy W69.
Inaczej być nie może. Ostatni (i jedyny!) mecz ligowy w Zielonej Górze rozegrano 22 kwietnia z nieogarniętą wtedy jeszcze ekipą z Torunia. Potem nastała era kataklizmów: nawałnic, gradów i spotkań na wyjeździe. Dziś kibice Falubazu mogą wreszcie odłożyć melisę w kąt, nabrać powietrza w płuca i wrzucić audio z Luisem […]