Zwycięstwem Mikkela Michelsena zakończyła się trzecia runda cyklu SEC, która odbyła się w Gdańsku. Duńczyk w wielkim finale dojechał do mety przed swoim rodakiem Leonem Madsenem, natomiast trzecie miejsce zajął Daniel Bewley. Przez długi czas faworytem do zwycięstwa wydawał się Robert Lambert, ale Brytyjczyk osłabł w końcówce zawodów i ostatecznie nie zmieścił się nawet na podium.

Organizatorzy europejskiego czempionatu po raz drugi w historii zawitali do Gdańska. Wydaje się, że to był sentymentalny powrót, ponieważ to właśnie w tym mieście osiem lat temu rozpoczęło się rozgrywanie tej imprezy w nowej formule, która obowiązuje do dzisiaj. Gdański tor w ostatnich latach przeważnie nie rozpieszczał kibiców, ale tym razem nie można było narzekać na nudę i jazdę gęsiego.

Już pierwsza seria startów zwiastowała spore emocje, bo nie brakowało w niej twardej i efektownej jazdy. W drugim biegu Smektała i Madsen najpierw uporali się z Pawlickim, a potem do samej kreski walczyli o zwycięstwo. Podobnie było w gonitwie trzeciej, gdzie po starcie prowadził jadący z dziką kartą Pieszczek, ale najpierw wyprzedził go Lambert, a na kresce „strzelił” go jeszcze Lebiediew. W wyścigu czwartym defensywną akcją popisał się natomiast Pedersen, który bez pardonu powstrzymał rozpędzającego się Łogaczowa i pognał po trójkę. Potem jednak okazało się, że Duńczyk nie będzie kontynuował udziału w zawodach z powodu problemów zdrowotnych.

Druga seria startów nie przyniosła tylu mijanek, ale w biegu piątym Bewley „kąsał” prowadzącego Lamberta, a w gonitwie szóstej Michelsen naciskał Huckenbecka w walce o dwa oczka. Nieco głębiej odetchnął na pewno Dudek, który po wykluczeniu w pierwszym biegu dopisał do swojego konta trójkę. Znacznie więcej powodów do zmartwień miał natomiast lider klasyfikacji generalnej, czyli Pawlicki, który nie wydawał się przesadnie szybki i gubił cenne punkty. Po sześciu biegach samodzielnym liderem został Mistrz Europy, Lambert. Brytyjczyk jako jedyny był niepokonany. Zaskakiwać mogło, że w górnej części klasyfikacji znajdowali się niezbyt skuteczni w dotychczasowych dwóch rundach Lebiediew i Milik. Kibicom zapewne podobało się, że w „generalce” panował spory ścisk, bo za prowadzącym Lambertem mieliśmy sporą grupę żużlowców z trzema lub czterema punktami na koncie.

W trzeciej serii startów dobrą formę potwierdził Lambert. Mistrz Europy efektownym atakiem wyprzedził Smektałę i nadal mógł chwalić się kompletem punktów na koncie. W klasyfikacji generalnej Brytyjczyk wypracował sobie całkiem sporą przewagę nad rywalami, a za jego plecami zrobiło się jeszcze ciaśniej niż przedtem, bo aż dziewięciu żużlowców miało w dorobku sześć lub pięć punktów. Tym razem tak dobrze nie wypadli już Lebiediew i Milik, ale za to przebudzili się Pawlicki i Madsen, którzy zanotowali po pierwszej trójce i pokazali, że nadal zamierzają liczyć się w walce o wysokie lokaty. Warto wspomnieć, że kolejne zwycięstwo odnotował też Dudek, potwierdzając tym samym, że wykluczenie „na dzień dobry” raczej nie wybiło go z rytmu.

W czwartej serii startów bliski pokonania Lamberta był niespodziewanie Hansen, ale tuż przed metą Brytyjczyk popisał się kolejnym przyjemnym dla oka atakiem i zapisał na swoim koncie czwartą z rzędu trójkę. Po kolejnym słabym biegu z gry o wysokie lokaty wypisali się Lebiediew i Milik, natomiast do czołówki zapukał Bewley, który po wcześniejszych dwóch dwójkach i jedynce odniósł pierwsze biegowe zwycięstwo. Na tym etapie zawodów można było odnieść wrażenie, że w siłę rosną Michelsen i Madsen, natomiast nieco osłabli Dudek i Smektała. Rywalizacja o bezpośredni awans do finału i prawo startu w biegu barażowym zapowiadała się ekscytująco, ponieważ liczyło się w niej aż siedmiu zawodników.

W ostatniej serii startów pierwsze punkty stracił Lambert, który został pokonany przez Michelsena i Pawlickiego. To jednak nie przeszkodziło mu w wygraniu rundy zasadniczej i wjechaniu do wielkiego finału. Obok niego w najważniejszej gonitwie dnia zameldował się też wspomniany przed chwilą Michelsen. Do barażu przebili się natomiast Madsen, Dudek, Smektała i Bewley. Najbardziej niepocieszony po dwudziestu biegach był zapewne Pawlicki, który zgromadził tyle samo punktów co Polacy i Brytyjczyk, ale miał gorszy bilans i musiał pogodzić się z faktem, że nie podreperuje już swojego konta.

Baraż tak naprawdę rozstrzygnął się krótko po zwolnieniu taśmy. Bardzo szybki w drugiej fazie zawodów Madsen wyskoczył jako pierwszy ze startu i pognał po zwycięstwo. Za jego plecami dojechał natomiast niezagrożony Bewley. Akurat w tym biegu Polacy nie nawiązali walki i mogli tylko patrzeć jak z każdym kolejnym okrążeniem ich rywale coraz bardziej się oddalają.

W finale Michelsen i Madsen nie dali dojść do głosu rywalom z Wielkiej Brytanii i stoczyli pasjonujący bój o zwycięstwo. Ostatecznie górą był pierwszy z nich, ale na dystansie musiał się trochę namęczyć, żeby wyprzedzić swojego rodaka. Na trzecim miejscu do mety dojechał Bewley, a Lambert po świetnej rundzie zasadniczej musiał obejść się smakiem podium.

Po trzech rundach na czele klasyfikacji generalnej cyklu SEC znajdują się ex aequo Michelsen i Pawlicki, natomiast za ich plecami z dwoma punktami straty czai się Madsen. To zapowiada niezwykle emocjonującą walkę o złoto w finałowej rundzie, która odbędzie się 10 lipca w Rybniku.

Klasyfikacja końcowa:

  1. Mikkel Michelsen (Dania) – 15 (3,1,2,3,3,3)
  2. Leon Madsen (Dania) – 13 (2,0,3,3,3,2)
  3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 11 (1,2,2,3,2,1)
  4. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 13 (3,3,3,3,1,0)
  5. Patryk Dudek (Polska) – 10 (w,3,3,1,3)
  6. Bartosz Smektała (Polska) – 10 (3,1,2,1,3)
  7. Piotr Pawlicki (Polska) – 10 (1,2,3,2,2)
  8. Siergiej Łogaczow (Rosja) – 9 (2,1,2,2,2)
  9. Andrzej Lebiediew (Łotwa) – 7 (2,3,0,w,2)
  10. Kai Huckenbeck (Niemcy) – 6 (0,2,1,2,1)
  11. Vaclav Milik (Czechy) – 5 (1,3,1,0,0)
  12. Krystian Pieszczek (Polska) – 5 (1,2,1,1,0)
  13. Patrick Hansen (Dania) – 4 (2,d,0,2,0)
  14. Jacob Thorssell (Szwecja) – 4 (0,1,1,1,1)
  15. Nicki Pedersen (Dania) – 3 (3,-,-,-,-)
  16. Timo Lahti (Finlandia) – 1 (0,0,0,0,1)
  17. Alan Szczotka (Polska) – 0 (0,0)
  18. Piotr Gryszpiński (Polska) – 0 (0,0)

Finał: Michelsen, Madsen, Bewley, Lambert

Klasyfikacja generalna:

1. M. Michelsen #155pkt:39
2. P. Pawlicki #777pkt:39
3. L. Madsen #30pkt:37
4. P. Dudek #692pkt:33
5. D. Bewley #99pkt:31
6. R. Lambert #505pkt:26
7. B. Smektała #115pkt:25
8. K. Huckenbeck #744pkt:23
9. S. Logachev #111pkt:20
10. V. Milik #225pkt:20
11. A. Lebedevs #129pkt:18
12. J. Thorssell #24pkt:18
13. P. Hansen #124pkt:13
14. W. Tarasenkopkt:11
15. T. Lahti #98pkt:10
16. N. Pedersen #110pkt:6
17. K. Pieszczekpkt:5
18. B. Ernstpkt:3
19. L. Baumannpkt:1
20. A. Szczotkapkt:0
21. P. Gryszpińskipkt:0
22. M. Niedermeierpkt:0
23. W. Przyjemskipkt:0
24. D. Bellego #415pkt:0
25. M. Tonderpkt:0

źródło: inf. prasowa

Rate this post

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie