Abramczyk Polonia Bydgoszcz demolując w Tarnowie Unię 63:27 notuje serię trzech zwycięstw z rzędu i wszystkie były prawdziwym pokazem siły drużyny z Kujawsko-Pomorskiego. Nic dziwnego, że bydgoszczanie wymieniani są już nie tylko jako zespół z szansami na play-off, a realny kandydat do finału eWinner 1. Ligi Żużlowej. – Mamy jeszcze dwa mecze, więc wierzę, że będzie wszystko dobrze – mówił po sobotnim meczu szkoleniowiec Polonii, Lech Kędziora.

W sobotę Unia wystawiła krajowy, bardzo słaby skład, więc dla drużyny gości wygrana była zwykłą formalnością do odhaczenia. – No właśnie o to chodziło, żebyśmy ten mecz odjechali do końca, wygrali i weszli do wymarzonego play-off. Myślę, że mamy duże szanse, mamy jeszcze dwa mecze, więc wierzę, że będzie wszystko dobrze – stwierdził po meczu spokojny Lech Kędziora.

Od meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (59:31) w Abramczyk Polonii wszystko wygląda znakomicie. Co zatem zmieniło się w zespole, który na początku nie dawał symptomów, świadczących o tak wielkiej sile rażenia. – Nie mamy już kontuzji. Kontuzje nas omijają i oby bez urazów dojechać do fazy play-off, a wtedy sprawa jest otwarta. To widać na torze, jak zawodnicy się zachowują, bo i David Bellego, Daniel Jeleniewski, w zanadrzu mamy jeszcze Adriana Gałę, który też walczy, żeby wrócić do składu. Mamy przed sobą dwa ciężkie mecze z Wilkami Krosno u siebie i z Ostrovią na wyjeździe. Walczymy – powiedział szkoleniowiec, chwaląc jednocześnie swoją drużynę, w której składzie trudno obecnie szukać nawet pół dziury. Tym bardziej, że jak równy z równym z rywalami walczy 16-latek Witor Przyjemski. – Czekaliśmy na Wiktora, zresztą sami widzicie jak jedzie. To równorzędny zawodnik do seniorów. Jest super, zespół jest pełny, krajowi i zagraniczni zawodnicy są kompletni. To jest właśnie to – dodał.

Czy zatem o Abramczyk Polonii Bydgoszcz można mówić już jak o faworytach do awansu do PGE Ekstraligi? – My wolimy jak to kiedyś powiedziałem „przy murku, małymi kroczkami” realizować swoje przedsezonowe cele – skwitował Lech Kędziora.

Były trener Wybrzeża Gdańsk przy okazji ostatniego meczu życzył klubowi z Tarnowa szybkiego powrotu do wyższej klasy rozgrywkowej. – Trudno, że tak się stało. To przykre dla tego klubu, ale myślę, że patrząc na dzisiejszy mecz, jak kibice stworzyli atmosferę to jest to budujące. Mam nadzieję, że przerwa dla Unii będzie krótka i wrócą szybko na pozycję, która im się należy – zakończył.

fot. Jakub Malec

Rate this post

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie