Sobotnia kawa: Nas ne dogonyat

Mistrzostwo Polski Szymona Woźniaka to była ledwie zapowiedź nadchodzących, sensacyjnych rozstrzygnięć w żużlowym świecie. Cuda i dziwy działy się nie tylko na torze w Vastervik, czy w kosmicznym barażu w Lesznie. Swoje trzy grosze dołożył też omawiany od piątku „Ciekawy przypadek Grigorija Łaguty”. 

Mistrz upragniony

Piękna historia. Chyba nikt w ostatnim dwudziestoleciu nie przeżył zdobytego mistrzostwa Polski tak, jak uczynił to w niedzielę Szymon Woźniak. – Rozkleiłem się jak baba – stwierdził zaraz po dekoracji. Dziś nie musi się niczego wstydzić. To właśnie on udowodnił, że duch sportu ciągle żyje w żużlowym świecie.

Najlepszy drwal wśród żużlowców

Wygląda jak Michael C. Hall w ostatniej scenie kultowego (i zepsutego) „Dextera”, zaszyty gdzieś w gęstym jak włosy Patryka Dudka lesie, ścinając drzewa olbrzymią siekierą. Łączy ich  też fakt, że pod przykrywką brodatego rębacza wykonują zupełnie inny fach i w dodatku obaj są w nim świetni. Ten drugi jest prawdziwy i jeździ na żużlu, […]

W Toruniu stan przedzawałowy

Żużlowy weekend palce lizać! Polskie podium na duńskiej ziemi i fantastyczna kolejka PGE Ekstraligi, która sprawiła, że emocje mogliśmy nabierać chochlami. Na kacu budzą się za to w Toruniu. Kolejny łomot na Motoarenie był do wzięcia w ciemno, ale już remis GKM-u w Częstochowie przyprawił wszystkich toruńskich kibiców o palpitację serca .

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie