Przed nami ostatnie trzy (e)ligowe rozdania. W czołówce tłok jak w krakowskim tramwaju wypełnionym studentami podczas październikowej inauguracji roku akademickiego, a stawce przewodzi drużyna Sparta88Wrocław z 1143 punktami na koncie i pięcioma oczkami przewagi nad drugą ekipą Ksul89. Emocje będą sięgać zenitu, bo jesteśmy w momencie kiedy naprawdę liczą się detale, „truskawka na torcie”, o której niegdyś wspominał Tomasz Hajto.

Wygrani mogą czuć się ci, którzy w swoich składach postawili na Krzysztofa Buczkowskiego. W kontekście rudny play-off pisaliśmy o tym zawodniku już wcześniej dlatego, że Buczkowski jest w formie i punktuje na przyzwoitym poziomie, posiadając przy tym bardzo niski KSM (4,94). Nie ma się co dziwić, że żużlowiec MOTORU Lublin pasuje do wielu zestawień. Jeśli „Buczek” utrzyma formę, będzie to jeden z najlepszych powrotów w obecnej kampanii.

Półfinałowe rewanże to mecze na torach w Lublinie i Wrocławiu, gdzie faworytami będą gospodarze, którzy w pierwszych odsłonach nie dali szans swoim rywalom. Ciężko więc dziś wskazywać na zawodników MOJE BERMUDY STALI Gorzów jako pewniaków do ogromnej i satysfakcjonującej zdobyczy punktowej w Eliga Manager, choć powyższa teza, rzecz jasna, nie dotyczy Bartosza Zmarzlika, który najpewniej znów będzie liderem swojej drużyny. Pytanie co z formą Andersa Thomsena i Martina Vaculika? To ich skutecznej jazdy zabrakło gorzowianom do wygranej w pierwszym meczu, choć zdobycz 10 punktów Duńczyka na papierze wygląda całkiem nieźle (2,3,2,1,1,1). Jeśli goście chcą mieć nadzieje na odwrócenie losów tego dwumeczu muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Po stronie lubelskiej pewniakami do sporych zdobyczy punktowej wydają się Mikkel Michelsen, Dominik Kubera, czy Grigorij Łaguta. Tyle, że w zasadzie wszyscy podopieczni Macieja Kuciapy, włącznie z juniorami, mogą pokusić się o dobry wynik (za wyjątkiem Marka Kariona).

We Wrocławiu nikt nie dopuszcza możliwości straty ośmiopunktowej przewagi nad FOGO UNIĄ Leszno. Jednak w ubiegłych latach starcia #WROLES dostarczały nam całkiem sporo emocji, więc czemu mielibyśmy z góry skreślać aktualnych mistrzów Polski? Na dziś to jednak wrocławianie są zdecydowanym faworytem tego meczu i to po ich stronie barykady należy upatrywać szans na duże zdobycze do klasyfikacji Eliga Manager. Łaguta, Janowski i szalejący w Lesznie Woffinden to w zasadzie pewniaki do składu, choć pewnie mało kto zmieścił ich wszystkich trzech w awizowanym zestawieniu. Wartością dodaną będą także juniorzy Michał Curzytek i Przemysław Liszka, a dużo więcej niż tydzień wcześniej pokaże z pewnością Daniel Bewley. Po stronie leszczyńskiej sporo do nadrobienia z ubiegłej niedzieli mają Janusz Kołodziej, Piotr Pawlicki i Emil Sayfutdinov. Jeśli ta trójka będzie bardzo skuteczna, to FOGO UNIA może jeszcze namieszać.

fot. Tomasz Jocz / speedwayekstraliga.pl

Rate this post

Jesteś offline. Połącz się z siecią i spróbuj ponownie